fot. PAP
Sytuacja humanitarna w Strefie Gazy
W 2025 roku Strefa Gazy stała się symbolem jednej z największych katastrof humanitarnych XXI wieku. Od wielu miesięcy jej mieszkańcy są odcięci od podstawowej pomocy: żywności, leków, wody pitnej i prądu. Dostawy są celowo blokowane, a organizacje humanitarne ostrzegają przed postępującym głodem i epidemiami. Szacuje się, że ponad 65 tysięcy dzieci cierpi z powodu ostrego niedożywienia, a ceny podstawowych produktów wzrosły nawet czternastokrotnie. Zniszczenia infrastruktury sanitarnej doprowadziły do skażenia wody, co stanowi bezpośrednie zagrożenie życia.
Szpitale przestały działać, nie tylko z powodu braku sprzętu i leków, ale także przez celowe ataki lotnicze na placówki medyczne. Lekarze, działający często w warunkach prowizorycznych, nie są w stanie pomóc wszystkim rannym. Karetki nie dojeżdżają – albo nie ma już ich w ogóle, albo zostają ostrzelane. Strefa Gazy została odcięta od świata nie tylko fizycznie, ale i informacyjnie: brakuje prądu i łączności, co utrudnia światu śledzenie skali tragedii.
Dynamiczna eskalacja konfliktu: Izrael kontra Iran
Sytuacja w regionie przybrała jeszcze bardziej niepokojący obrót wiosną 2025 roku, kiedy Izrael przeprowadził szeroko zakrojoną ofensywę przeciwko celom w Iranie. Odpowiedź Teheranu była niemal natychmiastowa – rakiety spadają na izraelskie miasta, w tym Tel Awiw i Hajfę. Iran, korzystając ze wsparcia swojego sojusznika – Rosji – otwarcie mówi o „odwecie za imperialne działania Syjonu”. Dla Izraela jest to sytuacja bez precedensu – wojna toczy się już nie tylko z Hamasem czy Hezbollahem, ale bezpośrednio z regionalnym mocarstwem, wspieranym przez drugie.
W tym geopolitycznym chaosie Strefa Gazy zostaje zepchnięta na dalszy plan. Światowe media skupiają się na wymianie ognia między państwami, a dramat cywilów w Gazie trwa dalej – i to w ciszy. Izrael, zajęty wojną z Iranem, nie znosi blokady, lecz ją pogłębia. Każdy konwój z pomocą jest podejrzany, często zatrzymywany lub niszczony.
Rola USA i podział świata
Stany Zjednoczone, tradycyjnie stojące po stronie Izraela, po raz kolejny potwierdziły swoją jednoznaczną postawę. Choć z jednej strony Waszyngton apeluje o „ograniczenie cierpienia ludności cywilnej”, to z drugiej – wysyła do Izraela kolejne partie broni i wspiera go dyplomatycznie na forum międzynarodowym. USA w praktyce blokują rezolucje ONZ wzywające do trwałego zawieszenia broni, twierdząc, że Izrael ma prawo do samoobrony.
Tymczasem świat zaczyna dzielić się coraz wyraźniej. Po jednej stronie – blok zachodni: USA, Wielka Brytania, Niemcy. Po drugiej – Chiny, Rosja, Iran, Syria i część państw afrykańskich. Konflikt izraelsko-palestyński staje się więc tylko jednym z pól walki w szerszym starciu ideologicznym: liberalna demokracja kontra autorytarne rządy. Gaza – jako miejsce dramatycznego cierpienia – staje się zakładnikiem tej globalnej polaryzacji.
Izrael jako państwo imperialne?
Krytycy izraelskiej polityki coraz częściej nazywają to państwo „nowoczesnym mocarstwem kolonialnym”. Od lat oskarżany o łamanie praw człowieka, apartheid, zbiorowe kary i celowe niszczenie życia cywilów, Izrael dziś de facto prowadzi politykę wyniszczania narodu palestyńskiego. Bombardowania domów, szkół i szpitali są uzasadniane walką z terroryzmem, jednak ich skala – i liczba ofiar wśród dzieci – wskazuje na zupełnie inny obraz rzeczywistości.
Czy Izrael – korzystając z parasola ochronnego USA – może prowadzić politykę bezkarności? Czy świat pozwoli, by dramat Gazy trwał dalej, podczas gdy politycy zajęci są szachownicą geopolityki? Odpowiedzi wciąż brak, a licznik ofiar w Gazie bije nieprzerwanie.
Podsumowanie: świat w lustrze Gazy
Strefa Gazy stała się nie tylko symbolem cierpienia, ale i testem dla współczesnej moralności globalnej. W obliczu brutalnej wojny i geopolitycznych kalkulacji, cierpienie niewinnych cywilów znów schodzi na dalszy plan. Konflikt Izrael–Palestyna nie jest już tylko lokalnym sporem – jest lustrem, w którym odbija się cynizm i hipokryzja międzynarodowej wspólnoty. Jak długo jeszcze świat będzie się w to lustro bał spojrzeć?