Dyskusje na temat gospodarki zdominowane są przez polemiki pomiędzy zwolennikami różnych doktryn ekonomicznych lub ich syntez, względnie stanowisk pośrednich. W obozach konserwatywnych i narodowych występowało szerokie spektrum poglądów ekonomicznych obejmujących koncepcje od prawa do lewa. W ramach tych podziałów istnieją różnice pomiędzy zwolennikami stawiania akcentu na aspekty indywidualistyczne i wolnościowe (liberalizm i libertarianizm), własnościowe (dystrybucjonizm, kapitalizm ludowy), wspólnotowe (kooperatyzm, korporacjonizm, syndykalizm, niektóre nurty socjalistyczne) lub koncepcje „centrowe” (ordoliberalizm, społeczna gospodarka rynkowa, tzw. trzecia droga lub pragmatyczne modele kapitalizmu państwowego państw Azji Wschodniej). Idee ekonomiczne, stanowiące główną oś sporu w środowiskach niesystemowych są kontynuacjami (choć ulegającymi przekształceniom) idei istniejących dziesiątki lat temu.
Rezultatem zastanej rzeczywistości jest problem braku odpowiedzi na kwestie będące aktualnym elementem obecnej rzeczywistości ekonomicznej lub kwestie, na które obecnie ekonomiści nie zwracają szczególnej uwagi, a które staną się istotnymi w przyszłości. Centrum Myśli Gospodarczej opublikowało na portalu Nowy Ład artykuł pod tytułem „Generałowie przeszłych wojen”, krytykujący doktrynerstwo i epigoństwo współczesnych uczestników dysput o ekonomii, punktując ślepe naśladownictwo dawnych i w dużej mierze zdezaktualizowanych punktów widzenia na ekonomię w odarciu od współczesnego kontekstu. W krytyce doktrynerstwa autorzy stawiają szczególny nacisk na doktrynerstwo historyczne, charakterystyczne dla zwolenników danych doktryn, ponieważ z tym sposobem myślenia związane jest traktowanie danych modeli historycznych jako kalki, które można przekopiować do obecnej gospodarki. Doktrynerzy historyczni nie liczą się z uwarunkowaniami strukturalnymi, technicznymi, technologicznymi, z obecnym stylem życia społeczeństwa, ani z przewidywalnym kierunkiem rozwoju technologii i cywilizacji. Uznają, że skoro dany model w przeszłości sprawnie funkcjonował w danym państwie, to pozostaje optymalny również w czasach obecnych. Tymczasem modele ekonomiczne ewoluują w ramach naturalnej unikalności gospodarki państwa. Inaczej będzie wyglądał model ekonomiczny państwa w czwartym tysiącleciu (zakładając, że cywilizacja przetrwa w tym okresie, ani nie doświadczy stagnacji, czy regresu) niż wygląda dzisiaj, a inaczej wyglądał w średniowieczu. Inaczej wyglądać może model ekonomiczny Polski zamkniętej w granicach 312 tys. kilometrów kwadratowych przy liczbie ludności nieprzekraczającej 40 mln, a inaczej w Chinach lub w Stanach Zjednoczonych – państwach, które posiadają powierzchnię zbliżoną do powierzchni Europy i ludność liczącą setki milionów lub miliardy, z inną kulturą, mentalnością, strukturą społeczną i innymi parametrami. Implementacja obcego schematu ekonomicznego nie licząc się z naturalnym rozwojem i formowaniem gospodarki narodowej byłoby formą inżynierii społecznej, w dłuższej perspektywie szkodliwej dla społeczeństwa.
Truizmem jest stwierdzić, że nie istnieje idealny model ekonomiczny posiadający monopol na optymalność i skuteczność, czy że należy stosować pragmatyzm i odpowiednio korzystać z elementów różnych modeli ekonomicznych. Zazwyczaj, gdy współcześni prawicowcy (z opcji konserwatywnej lub narodowej) głoszą slogan pragmatyzmu, nie mają zbyt wiele konkretnego do zaproponowania, nie istnieje nawet współczesny, spójny zarys aktualnego i przyszłego modelu ekonomicznego. A gdy konkretyzują postulaty, które nazywają pragmatycznymi, w praktyce nie powstaje nic oryginalnego, co rewolucjonizowałoby polską ekonomię (w angielskim znaczeniu zarówno „economy”, jak i „economics”) przyczyniając się do dodatniego bilansu ekonomicznego w przyszłości nie tylko w znaczeniu wskaźników ilościowych, ale również tworząc nową jakość polskiej gospodarki – nowe podejście do człowieka jako uczestnika stosunków i procesów ekonomicznych, miejsce rozwoju nowych segmentów gospodarczych, charakter powiązań ekonomicznych pomiędzy gminami, powiatami, województwami oraz Polską, a innymi państwami oraz inne czynniki obejmujące wspomnianą „nową jakość”.
Czym powinien charakteryzować się współczesny konserwatywny i narodowy model ekonomiczny (ewentualnie przekształcony w zachowującą pragmatyzm doktrynę ekonomiczną), który zamiast powszechnego dzisiaj dyletanctwa przyjmowałby profesjonalizm i naukowość? Przyjmując, że prawicowiec o konserwatywnej lub nacjonalistycznej proweniencji nie uznaje czysto technokratycznego charakteru ekonomii, ale zwraca uwagę na czynnik aksjologiczny, ekonomia w ujęciu integralnie prawicowym jest zarówno nauką ścisłą/techniczną, jak i nauką społeczną/humanistyczną. Ekonomia, wbrew logice liberalno-wolnorynkowej nie może sprowadzać wszystkich zagadnień do trzech zasad rynku i teorii krańcowej wartości. Ekonomia posiada wartość aksjologiczną. Katolicka nauka społeczna przyjmując personalistyczną naturę człowieka głosi, że ekonomia poza zaspokajaniem podstawowych potrzeb ludzkich musi służyć również rozwojowi duchowemu. Błędem jest również przyjmowanie postulatów socjalnych, czy obecnego w różnych doktrynach ekonomicznych w różnych formach postulatu zrzeszania współuczestników pracy bez uwzględnienia innych czynników wpływających na tę politykę ekonomiczną. Polityka socjalna powinna być dostosowana do celów, jakie ma osiągnąć i do zasobów państwa, by polityka socjalna miała pokrycie w zdolności państwa do pokrycia jej kosztów. Polityka zrzeszania się współuczestników pracy i ich partycypacji w polityce, ekonomii, zarządzaniu i administracji powinna być dostosowana do panującej w społeczeństwie kultury kooperacji ekonomicznych uczestników partycypacji oraz powinna uwzględniać implementację rozwiązań technicznych/technologicznych możliwie najbardziej zaawansowanych lub optymalnych.
Charakterystyka narodowo-konserwatywnego modelu pragmatycznego
Czym więc jest konserwatywny i narodowy model pragmatyczny? W ujęciu naukowym stosuje podejście interdyscyplinarne, które szerzej będzie omówione w następnym rozdziale. Dlaczego pragmatyczna ekonomia powinna być nauką interdyscyplinarną? Ponieważ mechanizmy ekonomiczne zależą od wielu czynników pozaekonomicznych, które tworzą złożony obraz ekonomii, nieprzystający do bardzo schematycznych ustandaryzowanych modeli ekonomicznych. Coś, co można nazwać realizmem ekonomicznym powinno opisywać ekonomię nie jako statyczny model opisywany w teoriach, w założeniach, ale jako proces mający charakter dynamiczny, wynikający z życia indywidualnego obywateli, relacji między nimi oraz z egzystencji całego społeczeństwa i państwa w perspektywie długo- i krótkoterminowej oraz relacji z innymi społeczeństwami i podmiotami zagranicznymi (państwowymi i niepaństwowymi). Model ekonomiczny nie jest więc wartością niezmienną. Katolicka nauka społeczna od wydania encykliki Rerum novarum nigdy nie przyznała monopolu na prawidłową ocenę ekonomii żadnej szkole ekonomicznej. Podczas gdy w wydanej 40 lat po wydaniu Rerum novarum encyklice Quadragesimo anno można dostrzec modnego w ówczesnym czasie ducha korporacjonizmu, w encyklice Centesimus annus widoczna jest akceptacja umiarkowanego kapitalizmu w duchu ordoliberalizmu. W tej samej encyklice Jan Paweł II krytykuje jednocześnie kapitalizm bez ograniczeń i skrajności takie jak nadmierny konsumpcjonizm i nierównomierna dystrybucja dóbr oraz poddaje krytyce ideologie czyniące z siebie jedynych dysponentów prawdy obiektywnej. Z kolei Franciszek zwraca szczególną uwagę na negatywne aspekty kapitalizmu doby globalizacji punktując pogłębiającą się pauperyzację, niszczenie środowiska naturalnego, wykluczenie socjalne najbiedniejszej części populacji świata. Część zwolenników poszczególnych doktryn ekonomicznych chcąc uzasadnić swoje poglądy powołuje się na nauczanie społeczne wybranych papieży błędnie traktując nauczanie danego papieża jako wycinek z całości nauczania społecznego Kościoła. Nauczanie każdego papieża powinno traktować się jako część spójnej całości. Nauka społeczna Kościoła niezależnie od pontyfikatu każdego papieża odrzucając doktrynerstwo stawia nacisk na funkcjonalność gospodarki, czyli oprócz rozwoju ogólnego i sektorowego również zaspokajanie potrzeb ludzkich pod kątem rozwiązywania dylematów społecznych danego czasu i danego obszaru. Tę jedność ducha nauczania społecznego Kościoła wyrażali wszyscy papieże nie tylko w krytyce absolutyzowania założeń szkół ekonomicznych, ale również w krytyce czysto merkantylistycznego pojmowania celu ekonomicznego, czyli zysku finansowego/materialnego jako celu samego w sobie, który należy osiągać za wszelką cenę – podejście charakterystyczne dla doktryn materialistycznych. Katolickiej nauce społecznej bliższe jest podejście znane jako degrowth. Pamiętając o szkodliwości księżycowej ekonomii znanej z socjalizmu nie można zapominać, że w pewnych sytuacjach dobro publiczne jest ważniejsze od powierzchownego „czystego zysku”. Liberalna logika powierzchownie rozumianego rachunku ekonomicznego nie zdaje egzaminu, gdy chęć maksymalizacji zysku skłania do poluzowania norm środowiskowych, praw pracowniczych, przepisów BHP, czy warunków socjalnych na rynku pracy. Taka krótkowzroczna polityka maksymalizacji zysku mści się po latach, gdy dewastacja środowiska powoduje wyczerpanie zasobów, rośnie zapadalność na choroby i w konsekwencji wzrastają wydatki na służbę zdrowia, z kolei słabe warunki pracy powodują wzrost wypadków przy pracy (i w konsekwencji zwiększenie wydatków na służbę zdrowia), spadek wydajności pracownika i potencjalnie emigrację uderzającą w rynek pracy. Masowa likwidacja połączeń komunikacji zbiorowej z powodu braku opłacalności w dłuższej perspektywie przyczynia się do jeszcze większych strat społeczno-ekonomicznych, ponieważ elementem ekonomiczności jest mobilność, a ta w wyniku likwidacji połączeń spada. Tylko część jest w stanie trwale przejść na transport samochodowy, co i tak skutkuje spadkiem mobilności, ponieważ większy ruch samochodowy zwiększa częstotliwość zatorów na drogach, co jest bolączką wielu polskich miast.
Przykładów znaczenia polityki degrowth można wyliczać więcej, jednak przejdźmy do kolejnych zagadnień. Często poruszanym zagadnieniem jest pytanie o bardziej funkcjonalny model regulacji rynku: czy lepiej funkcjonuje gospodarka rynkowa, czy centralnie planowana. Pierwszą utożsamia się zwykle z liberalnym kapitalizmem, drugą z socjalizmem. Utożsamienie z oczywistych względów skrajnie uproszczone i błędne. Istnieje zarówno socjalizm rynkowy, jak i istnieje model kapitalizmu oparty o centralne planowanie, realizowany w ramach polityki dirigisme. Z uwagi na porażki i dyletanctwo polityki ekonomicznej państw socjalistycznych prowadzących politykę centralnie planowaną przyjęło się uznawać prymat wolnego rynku. Zakładanie stałej przewagi w skuteczności wolnego rynku nad centralnym planowaniem jest bardzo ryzykowne, ponieważ dopóki nie dysponujemy możliwością przenoszenia się w przyszłość, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy możliwości techniczne nie dadzą przewagi centralnemu planowaniu nad mechanizmami rynkowymi. Być może w przyszłości powstaną algorytmy oparte o działanie przewyższającej ludzki intelekt zaawansowanej formy sztucznej inteligencji, która dysponując ogromnymi i stale powiększającymi się bazami danych przebije skuteczność regulacji rynkowych centralnym planowaniem. Faworyzowanie jednej z tych dwóch form mechanizmu ekonomii nie jest jednak pożądane. Odrzucając czysto merkantylistyczną logikę „skuteczności” (liczonej w cyfrach pieniądza), a biorąc pod uwagę politykę degrowth interesującym modelem mechanizmu rynku i planowania jest model gospodarek państw wschodnioazjatyckich, w których łączy się centralne planowanie z mechanizmami rynkowymi.
Ekonomia nie jest monolitem, do którego można zastosować w całości jedną strategię, ale jest zbiorem wielu dziedzin, w których właściwe jest zastosowanie różnych strategii. O ile w świadczeniu większości usług i w handlu towarowym skuteczniejsza będzie weryfikacja rynkowa to w dziedzinach takich jak połączenia autostrad, dróg ekspresowych, czy linii kolejowych skuteczniejsze będą projekty państwowe lub międzypaństwowe, ponieważ przy takich inwestycjach potrzebne jest scentralizowanie deyzyjności, czego w wolnym rynku nie da się zapewnić (gdyby zapewnił to nie byłby wolnym rynkiem). Jakie więc kryteria powinny określać właściwości mechanizmu ekonomicznego? Pierwszym jest świadomość – wszelkie decyzje planowania ekonomicznego osiągają taki stopień powodzenia w zależności od uwzględnienia świadomości sytuacji rynkowej podczas planowania. Drugim jest kooperacja – prawidłowe planowanie rynkowe osiąga się pod warunkiem współpracy aktorów sytuacji ekonomicznej, w przypadku konfliktu zdolność planowania rynkowego ulega zakłóceniu. Trzecim jest decyzyjność – decyzyjność posiada aktor sytuacji ekonomicznej, jeśli jego rola i kompetencje spełniają kryterium świadomości – ma dostęp do danych i wiedzy dających mu prawidłowy ogląd rzeczywistości rynkowej oraz kryterium kooperacji – inni aktorzy nie kwestionują jego kompetencji w sferach, które w założeniu do niego należą. Im bardziej te kryteria są spełnione, tym bardziej spełnione jest kryterium decyzyjności. Spełnienie wszystkich tych trzech kryteriów zależeć może od stopnia rozwoju cywilizacyjnego i technicznego, o czym mowa będzie w dalszych częściach tekstu.
Ekonomię jako naukę interdyscyplinarną powinno badać się pod kątem opisów poszczególnych segmentów i płaszczyzn ekonomii, segmentów wpływających na ekonomię i zależności pomiędzy nimi. W ekonomii każde dziedziny gospodarki państwa nie powinny być traktowane rozdzielnie jako niepowiązane ze sobą zagadnienia, ale jako dziedziny wpływające aktualnie lub potencjalnie na siebie. Przykładowo, pragmatyczny model ekonomiczny nie powinien tworzyć skrajnie przeciwnych modeli ekonomicznych dla sytuacji nadzwyczajnej oraz dla okresu stabilności działania rynku, ale powinien tworzyć komplementarny system ekonomiczny, który byłby elastyczny i otwarty na zmiany. Istnienie np. „liberalnego” modelu dla stabilnej sytuacji ekonomicznej i „socjalistycznego” dla stanu wyjątkowego powinno być zastąpione przez system „mieszany” o różnym rozłożeniu akcentów, ponieważ w innym przypadku stwarzałoby to zagrożenie pogłębienia rozstroju społeczno-ekonomicznego. Pragmatyczny model ekonomiczny powinien posiadać cechy różnych form ustroju ekonomicznego w różnych proporcjach, w zależności od sytuacji, by gospodarka narodowa posiadała odpowiedni stopień możliwości adaptacyjnych w sytuacji przejścia.
Płaszczyzny ekonomii
Ekonomia w integralnej formie jest to zbiór wszelkich rzeczy i wartości, które służą do zaspokajania potrzeb indywidualnych i społecznych oraz realizacji potencjału twórczego jednostek i społeczeństwa. Na ekonomię składają się również zasady rządzące nią oraz płaszczyzny, które dotyczą ekonomii w praktyce. Zaliczają się do nich następujące płaszczyzny:
1. Kulturowa – charakterystyka ekonomiczna danego społeczeństwa zależy od jego formacji kulturowej, która obejmuje doświadczenie historyczne, jego hierarchię wartości, charakterystyczny styl życia i inne czynniki składające się na typ kulturowy człowieka;
2. Demograficzna – na model ekonomiczny państwa wpływa szereg czynników demograficznych takich jak struktura etniczna, piramida wieku, liczba ludności, struktura zatrudnienia, ale również liczebność i zorganizowanie diaspory oraz inne czynniki demograficzne. System ekonomiczny Chin jest dostosowany do charakterystyki demograficznej Chin – duża populacja tworzy dużą bazę pracowników oraz duży rynek zbytu. Sukces modelu chińskiego to zasługa efektu skali (przy opisie gospodarki chińskiej można mówić o ekonomii skali) i dlatego niemożliwe jest całkowite zaaplikowanie chińskich rozwiązań ekonomicznych do modelu polskiego z inną charakterystyką demograficzną, co postulują entuzjaści modelu chińskiego;
3. Geograficzna – płaszczyzna geograficzna obejmuje takie czynniki wpływające na model ekonomiczny państwa jak klimat, powierzchnia państwa, zasoby naturalne, położenie geopolityczne, dostęp do morza lub jego brak, ukształtowanie powierzchni, krajobraz, struktura użytkowania ziemi i inne czynniki geograficzne. Analogicznie do płaszczyzny demograficznej, chiński model działa wedle chińskiej specyfiki geograficznej, istotną rolę odgrywa również w tej płaszczyźnie efekt skali. Z tego względu pełna implementacja modelu chińskiego nie jest optymalna dla potrzeb polskiej gospodarki;
4. Polityczna – wbrew mitom liberalnym, polityka i ekonomia wzajemnie oddziałują na siebie. Sukces makroprzedsiębiorstw zależy od skuteczności lobbingu politycznego, a skuteczność polityki rządu zależy od możliwości ekonomicznych. Ekonomia to jeden z elementów budujących zarówno hard power, jak i soft power państwa, dlatego wizja państwa jako nocnego stróża nieuczestniczącego (nieinterwerniującego) w życiu gospodarczym, a jedynie pełniącego rolę regulacyjną jest wykluczona;
5. Militarna i bezpieczeństwa narodowego – realizacja celów ekonomicznych państwa i społeczeństwa to jeden z elementów rozwiązywania dylematu bezpieczeństwa. Dylemat bezpieczeństwa nie jest w 100% ten sam dla wszystkich państw, dlatego polityka militarna i stopień militaryzacji jest unikalny dla każdego państwa. Z sektorem militarnym powiązana jest forma administracji i władzy w państwie, poziom dyscypliny i zorganizowania, a także nakłady na rozwój i utrzymanie łańcuchów produkcyjnych i dostaw przemysłu powiązanego mniej lub bardziej z sektorem militarnym (sektor militarny ma w zasadzie ogólny wpływ na cały przemysł gospodarki państwa) oraz na opracowywanie i wdrażanie innowacji technologicznych;
6. Stosunków międzynarodowych – na model ekonomiczny państwa wpływ posiadają relacje z innymi państwami, uczestnictwo w organizacjach międzynarodowych i inne formy multilateralnych stosunków. Czynnikiem mającym decydujący wpływ są rządy państw, ponieważ to one inicjują otwieranie rynków krajowych na zagraniczne podmioty ekonomiczne lub za pomocą umów i dyplomacji otwierają zagraniczne rynki rodzimym dostawcom. Sektor prywatny nie posiada suwerenności prawno-terytorialnej i jest zbyt zróżnicowany, by pełnić w tej dziedzinie rolę czynnika decydującego. Z tego powodu również państwo nie może pełnić roli wyłącznie nocnego stróża, jest aktywnym uczestnikiem stosunków ekonomicznych. Płaszczyzna stosunków międzynarodowych jest również czynnikiem łączącym politykę z ekonomią, ponieważ w sytuacji konfliktu interesów między państwami, ekonomia staje się narzędziem polityki do rozwiązywania dylematu bezpieczeństwa;
7. Infrastrukturalna – sprawność modelu ekonomicznego nie jest wyłącznie zależnością przyjętych mechanizmów, ale opiera się o materialny wymiar. Rozwój infrastrukturalny jest jednym z nich. Jakość rozwoju infrastrukturalnego jest istotnym czynnikiem wpływającym na dynamikę wzrostu gospodarki. Rozwój dróg, linii kolejowych, punktów przeładunkowych, portów morskich i lotniczych wpływa na intensyfikację handlu. Infrastruktura ma istotne znaczenie w geopolitycznym aspekcie ekonomii;
8. Naukowo-techniczna – państwo odgrywa istotną rolę w gospodarce stanowiąc zaplecze wsparcia rozwoju kadr naukowych oraz projektów technicznych, które generują rozwój technologiczny wzmacniający przemysł i w perspektywie długookresowej przyczyniają siędo postępu cywilizacyjno-technicznego. Rozwój techniczny ma wpływ na zmiany w modelu ekonomicznym, ponieważ może tworzyć możliwości ewolucji w organizacji pracy lub w zarządzaniu. W konsekwencji rozwój techniczny może spowodować dezaktualizację dotychczasowych koncepcji i stworzenie nowych lub uaktualnienie w nowej odsłonie koncepcji, które wcześniej uznawane były za nieskuteczne;
9. Psychologiczna – w przeciętnym (tzn. popularnym, pozaakademickim) dyskursie zwolenników różnych doktryn ekonomicznych pomija się aspekt psychologiczny ekonomii. Jest to błąd, ponieważ psychologia dostarcza wiele odpowiedzi wyjaśniających zachowania rynkowe całego przekroju społeczeństwa, dostarcza również wyjaśnień uwarunkowań kulturowych preferencji danych rozwiązań ekonomicznych. Psychologia jest elementem teorii i praktyki zarówno kapitalizmu (tzw. kapitalizm limbiczny), jak i marksizmu (badania szkoły frankfurckiej nad kulturą i psychologią – marksowską „nadbudową”; freudo-marksizm). Aspektem psychologii zajmuje się ekonomia behawioralna, która bada wpływ czynników społecznych, psychologicznych, emocjonalnych, poznawczych, wpływ preferencji i potrzeb na zachowania ekonomiczne jednostek i podmiotów o wyższym poziomie socjalizacyjnym od jednostki. Jeden z przedstawicieli ekonomii behawioralnej, Richard Thaler wskazał na ograniczenia wolnego rynku i jednostki w stosunkach ekonomicznych wynikających z utrwalonych społecznie nawyków ekonomicznych oraz z ograniczeń ludzkiej osobowości. Wskazał, że człowiek podatny jest na błędne decyzje ekonomiczne wynikające z ograniczoności racjonalności jednostki oraz z wygody. Percepcja umysłowa człowieka jest ograniczona w czasie i przestrzeni. Wiele decyzji ekonomicznych jest podejmowanych jako ryzyko, z którego skutków osoba jest w stanie wyciągnąć konsekwencje “po czasie”. Ograniczoność wolności ekonomicznej jednostki wynika również z wygody – jednostka posiada ukształtowane nawyki ekonomiczne, z których nie chce często rezygnować dla wygody, przyjmuje rozwiązania łatwo dostępne, zwłaszcza, gdy podane są “na tacy”. Różne techniki perswazji, reklamy wpływają na nasze wybory (element kapitalizmu limbicznego), z kolei poziom informacji na dany temat powoduje, że nasza wolność wyboru jest ograniczona, zarówno przez czynnik perswazji, jak i przez braki wiedzy
10. Informatyczna – informatyzacja współczesnej ekonomii to dla każdego oczywistość, warto więc skupić się na wybranych aspektach płaszczyzny informatycznej. Nowoczesna gospodarka oparta na wiedzy i informacji potrzebuje dużych baz danych i algorytmów automatyzujących procesy ekonomiczne dla maksymalizacji efektywności gospodarki. Z drugiej strony, gospodarka zinformatyzowana narażona jest na cyberataki z zagranicy. Warto więc wziąć pod uwagę pewien zakres autonomizacji, czy wręcz autarkizacji systemu informatycznego i cybersieci na terytorium państwa względem globalnej cyberprzestrzeni. Żeby taki system był skuteczny, potrzebuje scentralizowanej koordynacji, więc państwo powinno wziąć aktywny udział w procesie autonomizacji polskiej cyberprzestrzeni. Podmiotem centralnie koordynującym zautonomizowaną polską cyberprzestrzeń mogłoby być przedsiębiorstwo (lub instytucja) państwowe lub prywatne, któremu państwo zleciłoby tę rolę. W przypadku prywatyzacji przedsiębiorstwa lub części jego aktywów, kwestią do rozwiązania byłby sposób na uniknięcie negatywnego wpływu monopolizacji. By przeciwdziałać temu, należałoby opracować jakieś formy rozszerzenia liczby akcjonariuszy (priorytetowo obywateli polskich);
11. Futurologiczno-prognostyczna – wiąże się ona z procesem planowania długoterminowego uwzględniającego opis przyszłości cywilizacji i jej rozwoju technologicznego (związek z płaszczyzną naukowo-techniczną), prognozy demograficzne i inne aspekty przyszłości. W ramach tej płaszczyzny istotnym głosem nadającym sens bytu danego modelu ekonomicznego jest głos futurologów. Futurolodzy tworząc wizje cywilizacji ludzkiej nadają ogólne cele (czyli pożądany stan przyszłości) i nakreślają kierunek rozwoju. Futurologia pełni również funkcję inżynierii społecznej wskazując kierunek ewolucji cywilizacyjnej społeczeństw.
Na potrzeby dalszego omawiania tematu, główna uwaga została poświęcona aspektowi futurologiczno-technicznemu. Inne aspekty zostaną opisane w kontekście wspomnianego aspektu.
Futurologia stanowi nieodłączny element każdej ideologii ekonomicznej. Dla socjalizmu i komunizmu wizję futurologiczną stworzyli ojcowie tych idei – Karol Marks i Fryderyk Engels. Choć sama ich wizja w oryginalnym sensie zdezaktualizowała się, wizja zindustrializowanego społeczeństwa bezklasowego (technologicznie osadzonego w ówczesnych czasach), ideowi spadkobiercy marksizmu stworzyli wiele rodzajów modeli wizji przyszłości – wizja chińskiej drogi do socjalizmu przypomina leninowską politykę NEP uzupełnioną o dbanie o rozwój technologiczny osadzony w gospodarce opartej na wiedzy. Wizja nowej lewicy zakłada możliwość zmian ekonomicznych wraz ze zmianami kulturowymi. Wizja demokratycznych socjalistów zakłada uspołecznienie środków produkcji przez stworzenie instytucjonalnych ram do demokratycznej partycypacji pracowników w miejscu pracy i zdecentralizowanego planowania. Z kolei lewicowi akceleracjoniści chcą „przyspieszenia” ewolucji kapitalizmu w kierunku przekształcania systemu kapitalistycznego ład postkapitalistyczny. Prym wiedzie liberalny, globalistyczny (głównie w neoliberalnej wersji) nurt futurologii. Nazwiska takie jak Francis Fukuyama, Klaus Schwab, Yuval Noah Harari są powszechnie znane. Znany jest ogłoszony przez Francisa Fukuyamę „koniec historii”, ostatecznie negatywnie zweryfikowany przez czas. Fukuyama w swojej teorii dziejów uznał neoliberalizm za ostateczny i optymalny ustrój dla całej ludzkości. Klaus Schwab opisuje ewolucję społeczeństwa neoliberalnego w obliczu automatyzacji większości stanowisk pracy i zachwiania stabilności większości miejsc pracy poza zawodami związanymi z zarządzaniem korporacjami i utrzymywaniem serwerów gromadzących bazy danych. Yuval Noah Harari z kolei opisuje przyszłość neoliberalizmu kreśląc wizję nowego człowieka, która wpisuje się w nurt transhumanizmu. Homo deus Harariego byłby „ulepszoną” ewolucją człowieka dzięki połączeniu technologii z organizmem ludzkim oraz dzięki inżynierii genetycznej. Futurologicznych przedstawicieli neoliberalnej globalizacji jest więcej, w praktyce cały mainstreamowy nurt futurologii opisuje przyszłość, w której postęp techniczny przyczynia się do pogłębiania dysproporcji w akumulacji zasobów i władzy klas wyższych w stosunku do pozostałych klas społecznych. Futurologiczny opis przyszłości z perspektywy zwolenników neoliberalizmu i globalizacji cechować ma się również postępującym zanikiem granic państwowych, a w konsekwencji zanikiem różnorodności kulturowej i etnicznej świata.
Zjawiska opisywane, charakterystyczne dla współczesności i prognoz przyszłości nie są jednak wytworem ideologów, mają oparcie w rzeczywistości. Przyjmując perspektywę realistyczną należy przyjąć, że jesteśmy skazani na postęp techniczny i globalizację, które wraz z intensyfikacją postępu cywilizacyjnego będą odgrywać coraz większą rolę. Wcielenie w życie technologii przyspieszających transport, takich jak hyperloop zmniejszą odległości między narodami i państwami. Rozwój neurotechnologii w połączeniu z rozwojem zaawansowania telekomunikacji, wprowadzeniem technologii kwantowych do użytku doprowadzi do rozwoju komunikacji za pomocą mediów społecznościowych pokonując nie tylko tradycyjne bariery komunikowania się między ludźmi, ale również te powstałe w świecie wirtualnym (takie jak alienacja w świecie wirtualnym itd.). Czynniki te w połączeniu z innymi czynnikami, o których szerzej będzie napisane w dalszej części tekstu spowodują spadek znaczenia granic i barier między terytoriami i ludźmi oraz wprost proporcjonalny wzrost znaczenia sieci powiązań między ludźmi, społeczeństwami, terytoriami i państwami. W takiej rzeczywistości polityka i ekonomia będą strukturami mniej tradycyjnymi i hierarchicznymi, a bardziej sieciowymi. Globalizacja więc, podobnie jak automatyzacja i generalnie wszystkie charakterystyczne aspekty społeczeństwa high-tech są zjawiskami naturalnymi, które będą obecne nawet jeśli nie będzie promujących ich zwolenników globalizmu i neoliberalizmu. Wrogiem nie jest sam postęp technologiczny, ale ideologie lewicowo-liberalne wrogie tożsamości i tradycyjnej kulturze, które chcą wykorzystać rozwój technologiczny do modelowania społeczeństwa przyszłości na własną modłę. Odpowiedzią nie jest nowy luddyzm, ale stworzenie alternatywnego obrazu futurologii odpowiadającego perspektywie konserwatywno-tożsamościowej, w której państwa nie zostają zastąpione przez globalistyczną oligarchię, narody nie zostają zastąpione przez wykorzeniony światowy tygiel, a religie nie zostają zastąpione przez zlaicyzowaną postmodernistyczną mentalność ostatniego człowieka Zachodu.
Wizje technologii przyszłości po heglowsku muszą stać się dialektyczną odpowiedzią na współczesny chaos społeczno-technologiczny. Duch prawicy przyszłości powinien zainspirować się literaturą Stanisława Lema. Futurologiczna literatura i uformowana przez nią futurologiczna formacja intelektualna są istotnym czynnikiem, z którego wygenerować może się prawicowy zmysł przyszłości. Nie wystarczy jednak bycie odbiorcą głównonurtowej literatury futurologicznej. Narodowy, tożsamościowy, konserwatywny, czy generalnie prawicowy nurt myśli futurologicznej może wykształcać się i tworzyć wizję według własnych pryncypiów, jeśli będzie posiadał własnych myślicieli-futurologów. Na myśl jako jeden z przykładów przychodzi mi Guillaume Faye, przedstawiciel francuskiej Nouvelle Droite, który stworzył myśl zwaną archeofuturyzmem – połączył poglądy tradycjonalistów i perenialistów z futuryzmem Marinettiego we współczesnej wersji. Futurologia integralnej prawicy to oczywiście nie tylko praca intelektualna nadająca tradycyjnej wizji przyszłości legitymizację filozoficzną, ale jest to również opis przyszłości od strony technicznej – idee nie mogą być oderwane od rzeczywistości, muszą mieć przełożenie na obserwowalną rzeczywistość. Konkretyzując wspomnianą myśl – futurologia w ujęciu „humanistycznym” oraz futurologia w ujęciu „technicznym” powinny uzupełniać się. Futurologia humanistyczna nie może opisywać rzeczywistości, która nie może zaistnieć lub jest czystą abstrakcją nieposiadającą przełożenia na „namacalną” rzeczywistość, z kolei futurologia techniczna w wydaniu prawicowym powinna uwzględniać takie prognozowanie myśli technicznej, której właściwości użytkowe i systemowe sprzyjałyby prawicowej aksjologii lub mogły tworzyć przeciwwagę dla aksjologii wrogiej integralnej prawicy.
Z perspektywy ekonomicznej główny nacisk kładzie się na automatyzację, na rozwój nowych źródeł energii, bada się metody usprawniania transportu, bada się sposoby na rozwój zaawansowania współczesnej elektroniki i informatyki. Pomija się aspekt, który może przyczynić się do prawdziwej i wszechstronnej rewolucji społecznej – neurotechnologia, a dokładnie praktyczne jej zastosowanie w powszechnym użytku. Zrozumienie znaczenia neurotechnologii w ewolucji struktury społecznej jest osiągalne pod warunkiem wypracowania w jej ramach struktury modelu naukowego wywnioskowanego z połączenia wybranych aspektów neurotechnologii. Neurotechnologia w znaczeniu podstawowym jest nauką wielopłaszczyznową badającą relacje pomiędzy technologią, a ludzkim mózgiem, jak również możliwość wykorzystania technologii do badania ludzkiego umysłu oraz interakcje technologii z ludzkim umysłem. W ramach neurotechnologii pojawiają się również idee z pogranicza transhumanizmu. Aspekt transhumanistyczny neurotechnologii został w tym artykule pominięty z uwagi na przyjęcie przez autora artykułu szkodliwości podejścia transhumanistycznego do jednostki i społeczeństwa w aspekcie teoretycznym oraz w potencjalnej praktycznej realizacji na masową skalę w przyszłości. Podejście transhumanistyczne w neurotechnologii obejmuje rozważania na takie tematy, jak modyfikacja ludzkiego mózgu. Postulaty mechanicznego przekształcania człowieka powinny budzić obawy z uwagi na potencjalne zagrożenia związane z negatywnymi zmianami psychologicznymi oraz fizjologicznymi człowieka, negatywnym wpływem na zdrowie, zagrożenie możliwością inwigilacji oraz kontrolowania zachowań człowieka. Za aksjomat w toku rozwoju neurotechnologii powinno się przyjąć tworzenie i powszechne udostępnianie rozwiązań, które nie naruszają autonomii anatomicznej jednostki ludzkiej. Biorąc powyższy priorytet pod uwagę, w sferze zainteresowania omawianego tematu jest perspektywa powstania rozwiązań technicznych, które umożliwią komunikację umysłów ludzkich bez ingerencji wewnętrznej w ludzki organizm zewnętrznej techniki. Pominięte zostały również rozwiązania pozwalające na interpersonalne przekazywanie informacji w ograniczonej formie, ponieważ przyczyniają się one do braków i błędów w zrozumieniu innych osób, problemów w pełnym przekazywaniu informacji. W konsekwencji wyciągane są błędne wnioski i na ich podstawie podejmowane są wadliwe decyzje w wielu aspektach życia osobistego oraz działalności publicznej i zawodowej.
Współczesne technologie w założeniu miały stworzyć większe możliwości kontaktów grupowych i interpersonalnych, w praktyce spowodowały erozję komunikatywności międzyludzkiej. Problem ten dotyczy głównie młodzieży, choć narasta również wśród osób starszych wiekiem. “Zamknięcie” w wirtualnym świecie i alienacja społeczna doprowadzają do pogorszenia stanu zdrowia psychicznego i problemów z nawiązywaniem kontaktów społecznych. Konsekwencją jest atomizacja społeczeństw pogłębiająca nierówności społeczne pomiędzy najbogatszymi, a niżej położonymi w hierarchii ekonomicznej grupami społecznymi, ponieważ to najbogatsi dysponenci biznesu Big Data są beneficjentami wzrostu popytu na przestrzeń wirtualną. W przeciwieństwie do nich uzależnieni od świata wirtualnego posiadając zniszczoną psychikę i w konsekwencji mając niskie zdolności społeczne, są niezdolni do podejmowania rozwiniętych przedsięwzięć ekonomicznych. Ponadto, jak zauważył prof. Andrzej Zybertowicz, współczesna eksploatacja przestrzeni wirtualnej przez miliardy ludzi skutkuje degradacją poznawczą, osłabiając zdolności intelektualne użytkowników.
Zadaniem prawicowej futurologii jest stworzenie predykcji opisujących potencjalne rozwiązania odrzucające wyżej wspomniany stan rzeczy. Podkreślając istotne znaczenie futurologii należy pamiętać, że jest to nauka prognostyczna. W prognostyce jakichkolwiek prognoz nie przyjmuje się za pewnik, stosuje się analizę prawdopodobieństwa. Futurologia ma na celu przygotowanie współczesnych ludzi do zmian w przyszłości, które niekoniecznie pokryją się całkowicie z analizami futurologicznymi, jednak wspomniane analizy mogą być przydatne do przyswojenia elastyczności w ewolucji teraźniejszości w przyszłość. Rozwiązania przedstawiające alternatywę do obecnej rzeczywistości wirtualnej muszą przedstawiać rozwiązania systematyczne, ale muszą również być propozycjami rozwiązań uchodzących za postęp. Potencjalny wynalazek “social-medialny” powinien spowodować, że współczesne media społecznościowe stałyby się archaizmami, stopniowo zastępowanymi przez bardziej zaawansowane formy komunikowania się tak, jak telewizja radio i sama jest zastępowana przez internet. Sugestie “odcięcia się” od współczesnych mediów i powrót do wcześniejszego stanu raczej nie są czymś skutecznym, ponieważ historycznie spoglądając eskapizm generalnie nie funkcjonował skutecznie. Przymuszanie ludzi do stanu, który nie jest przez nich pożądany jest kontrskuteczne, za to ludzie łatwo przystosowują się do naturalnie zachodzących zmian technologicznych.
Przechodząc do technicznych ram neurotechnologicznej innowacji – tym, czym wyobrażona innowacja różniłaby się od współczesnych mediów społecznościowych byłoby oddziaływanie na mózg – o ile obecne media społecznościowe upośledzają funkcje komunikacyjne umysłu, futurystyczna technologia maksymalnie wykorzystałaby możliwości komunikatywne umysłu poprzez interakcję mózgów. Komunikacja mózgów mogłaby działać na zasadzie inteligencji rozproszonej zwanej inaczej inteligencją roju. Pokrewnym terminem jest inteligencja zbiorowa. Inteligencja rozproszona występuje w stanie naturalnym u owadów takich jak pszczoły lub mrówki. Polega ona na połączeniu umysłów wielu osobników (wielu mózgów) w jeden zbiorowy umysł. Grupa cechująca się inteligencją rozproszoną podejmuje decyzje i działania w taki sposób, jak gdyby decyzje i działania podejmował jeden organizm. I choć mowa tu o czynności podejmowanej w sposób kolektywny, nie występuje tu żadna centralizacja zarządzania i decyzyjności. U owadów choć występuje funkcja królowej, cała działalność grupy jest maksymalnie zdecentralizowana i ma charakter dobrowolny. Inteligencja rozproszona lub inteligencja zbiorowa przeważa nad inteligencją jednostkową poprzez zdolność do analizowania myśli wielu członków grupy i wybierania z tych myśli rozwiązań najlepszych. W inteligencji zbiorowej występują dwa rodzaje myśli. Pierwszy rodzaj to jednostkowe myśli, czyli umysły każdego członka grupy. Drugi to wspólna myśl i wspólny umysł bazujący na umysłach jednostkowych wszystkich obecnych w grupie i stale połączony z nimi. Dzięki dysponowaniu taką bazą informacji, grupa podejmuje wspólnie decyzje, które okazują się zawsze prawidłowymi. W ramach inteligencji rozproszonej grupa podejmuje jednomyślnie decyzje (przy czym każdy ma równy głos) i nigdy nie są one błędne lub niekorzystne, ponieważ każdy członek ma pełny dostęp do wiedzy i informacji od każdego członka, a idąc dalej – w pełni rozumieją siebie nawzajem, potrafią razem wybrać optymalne rozwiązania. W inteligencji rozproszonej w jednym umyśle zbiorowym łączy się wiele myśli, dlatego umysł zbiorowy może wyselekcjonować lepsze rozwiązania niż umysł indywidualny.
Możliwość zastosowania inteligencji rozproszonej przez ludzi jest ograniczona, ponieważ człowiek mając naturę wspólnotową posiada również naturę personalistyczną. Niemożliwe jest zastosowanie “totalnego” kolektywizmu, ponieważ każdy człowiek posiada indywidualne interesy i potrzeby. Odwrotnie niż w inteligencji rozproszonej, żeby możliwe było istnienie trwałej wspólnoty, musi istnieć hierarchia utrzymująca ład i zapewniająca, że członkowie wspólnoty będą stosowali się do zasad panujących w niej. Próby kolektywizacji przeprowadzane w wielu państwach świata przez rządy komunistyczne kończyły się nie tylko porażkami, ale również katastrofami zbierającymi żniwo milionów ludzi. Postęp technologiczny umożliwia jednak zastosowanie pewnych aspektów inteligencji rozproszonej przez ludzi w wielu sytuacjach. Powstały już pewne rozwiązania zwiastujące rewolucję neurotechnologiczną umożliwiającą szersze wykorzystanie inteligencji rozproszonej. Obecnie w fazie testów jest system Swarm AI, który działa jako aplikacja. Działanie Swarm AI polega na tym, że każdy uczestnik gry otrzymuje po jednym “magnesie” służący do przesuwania obiektu znajdującego się na środku w kierunku jednego z rozwiązań znajdujących się na obrzeżach planszy. Narzędzie sprawdziło się w przewidywaniach. Wykorzystując narzędzie okazało się, że prawdopodobieństwo prawidłowego obstawienia meczu piłkarskiego wzrosło, poprawiła się również skuteczność w diagnozowaniu chorób. Inny istotny wynalazek przybliżający komunikację mózgów konstruowany jest przez izraelski startup InnerEye oraz firmę Emotiv ze Stanów Zjednoczonych. Działanie urządzenia polega na skanowaniu sygnałów mózgowych wskazujących “cele” (wszystko, co człowiek potrafi rozpoznać) i “niecele”. Technologia wykorzystuje możliwość rozpoznania przez sygnały mózgowe 10 obrazów na sekundę. Dzięki skanowaniu mózgu, można odczytać w krótszym czasie więcej obrazów niż gdyby człowiek miał to robić ręcznie. Obecnie technologia jest wykorzystywana w fazie testowej na kilku lotniskach w Izraelu. Technologia ma również przyczynić się do wzrostu produktywności w pracy dzięki większej wiedzy na temat predyspozycji pracownika i na ich podstawie dostosowania jego kompetencji, ma również przyczynić się do poprawy komfortu i samopoczucia w miejscu pracy. Kolejny wynalazek dokonujący kroku naprzód w dziedzinie neurotechnologii powstał w wyniku pracy zespołu z Carnegie Mellon University oraz Uniwersytetu Waszyngtońskiego. Wynalazek otrzymał nazwę BrainNet, polega na wychwytywaniu elektronicznych impulsów podczas pracy mózgu i ma na celu pomóc w stworzeniu sieci służących do komunikacji mózg-mózg. Według portalu National Geographic BrainNet działa jako “kombinacja elektroencefalografów (EEG), które wychwytują elektryczne impulsy podczas aktywności mózgu, oraz przezczaszkową stymulację magnetyczną (TMS), gdzie neurony stymuluje się z pomocą pól magnetycznymi. Twórcy przekonują, że w przyszłości może on zostać wykorzystany do komunikacji międzymózgowej poprzez sieć”. Wartość użytkową inteligencji rozproszonej należy ocenić pod kątem wszystkich dziedzin i aspektów mających wpływ na ekonomię, które znalazłyby się pod wpływem reform wdrażających użycie inteligencji zbiorowej.
Inteligencja rozproszona w gąszczu doktryn ekonomicznych
Obecne szerokie wykorzystanie baz danych w zarządzaniu przedsiębiorstwami i w planowaniu ekonomicznym stało się normą. Z kolei przyszłość rynku pracy będzie naznaczona szerokim zastosowaniem automatyzacji, algorytmów, robotów i sztucznej inteligencji. Dostęp do wielkich baz danych jest warunkiem osiągnięcia możliwości ekonomicznego zastosowania sztucznej inteligencji na szeroką skalę. Osiągnięcie dostatecznego poziomu rozwoju sztucznej inteligencji będzie czynnikiem wspomagającym rozwój inteligencji rozproszonej, ponieważ grupy ludzi połączonych w ramach systemu inteligencji rozproszonej mając dostęp do szerokiej bazy danych selekcjonowanej przez sztuczną inteligencję dysponowałyby szerokim dostępem do informacji i dzięki temu miałyby bogatszy zestaw opcji do wyboru. Główną osią sporów ekonomicznych jest rywalizacja pomiędzy poszczególnymi przedstawicielami różnych funkcji społecznych w stosunkach pracy. Można założyć w dużym skrócie, że ideologiami faworyzującymi pracownika są socjalizm, syndykalizm, kooperatyzm znany z myśli Edwarda Abramowskiego. Ideologią faworyzującą pracodawców jest liberalizm (z pewnymi zastrzeżeniami), z kolei ideologiami dążącymi do zachowania równowagi między pracodawcą, a pracownikiem są takie doktryny jak korporacjonizm, dystrybucjonizm, ordoliberalizm, socjaldemokracja, trzecia droga i koncepcje propagujące akcjonariat pracowniczy. Wdrażanie elementów inteligencji rozproszonej pozwoliłoby na osiągnięcie stanu grupowej świadomości ekonomicznej. Obecnie dysponujemy głównie jednostkową świadomością ekonomiczną, ponieważ obecnie w stosunkach ekonomicznych dominuje w przytłaczającej większości interes własny. Grupowy stan świadomości ekonomicznej przyczyniłby się do osłabienia element rywalizacji i na jej miejsce wzmocniłby element kooperacji. W konsekwencji granica pomiędzy wyżej wymienionymi I podobnymi doktrynami ekonomicznymi w znacznej mierze zatarłaby się. Dotychczasowe ideologie ewoluować będą w konsekwencji radykalnych zmian technicznych, które radykalnie zmienią ludzką perspektywę na tematy społeczno-ekonomiczne. Ideologie niegdyś przeciwstawne staną się wzajemnie kompatybilne.
Już obecnie w analizach ekonomicznych kładzie się silny nacisk na aspect personalistyczny w postrzeganiu pracownika jako zasobu. Zmiany te w kręgach akademickich są opisywane przez szerokie kręgi badaczy mających znaczny wpływ na opinie ekonomistów. Jednym z nich jest Frederick Laloux. W 2014 roku Laloux opublikował książkę, w której wyróżnił pięć modeli zarządzania, do każdego modelu przypisał odpowiedni kolor. Modele zarządzania zostały pogrupowane od najbardziej autorytarnych, charakterystycznych dla klasycznego kapitalizmu z jasno ustaloną hierarchią do modeli najbardziej zdecentralizowanych i demokratycznych, z większą swobodą działania, stawianiem nacisku na rozwój osobisty, poszerzanie kompetencji i kreatywność pracownika. Do pierwszego typu zaliczają się czerwony i bursztynowy model zarządzania. Model czerwony, do którego należą m. in. gangi uliczne i mafia charakteryzuje się pełnym autokratyzmem, hierarchią opartą na sile i pozycji oraz bezwzględnym posłuszeństwem. W organizacji typu czerwonego szeregowy członek lub pracownik nie posiada żadnego stopnia decyzyjności, a jedynie tylko zadania do wykonania. Model bursztynowy charakteryzuje się sformalizowaniem hierarchii oraz przyczynowo-skutkowym podejściem do rzeczywistości. Element siły jest tutaj zastąpiony przez formalne wyznaczenie kompetencji i relacji władza-pracownicy. Bursztynowy model jest mniej restrykcyjny od czerwonego, jednak podobnie jak w czerwonym, pracownik nie posiada elementów decyzyjności. Pośrednim modelem zarządzania jest model pomarańczowy, charakterystyczny dla dużych firm i korporacji. W tym modelu hierarchia podlega dynamicznym zmianom, rozwojowi i przekształceniu, pracownik posiada większą swobodę działania. Zaletą takiego modelu jest możliwość awansowania w hierarchii pracowników kreatywnych, kompetentnych i chętnych poszerzać swoje kompetencje. Rozbudowany jest system nagród i motywowania pracowników. Negatywnym aspektem pomarańczowej organizacji jest osiąganie skuteczności bez względu na koszty. System nagród i wartościowania pracownika generuje stan rywalizacji pracowników potocznie nazywany “wyścigiem szczurów”, który w perspektywie długoterminowej niszczy kooperację i tworzy nieprzyjemną atmosferę w pracy, wzmaga wśród pracowników nieufność, zawiść i rewanżyzm. Ku modelowi demokratycznemu skłania się zielona organizacja, charakterystyczna dla spółdzielni, syndykatów pracowniczych i przedsiębiorstw, w których cenione są takie wartości jak równość i współpraca. Funkcje tego modelu nie są nakierunkowane na osiąganie czystego zysku, ale na zaspokajanie potrzeb poszeregowanych według modelu piramidy Maslowa. Zielony model organizacji w zarządzaniu tożsamy jest z ideą degrowth, a w doktrynach ekonomicznych tożsamy jest z dystrybucjonizmem, syndykalizmem, kooperatyzmem Edwarda Abramowskiego oraz z demokratycznym socjalizmem. Z zielonym modelem związany jest również kapitalizm ludowy zakładający upowszechnienie akcjonariatu pracowniczego oraz niektóre modele korporacjonizmu. Pod względem planowania rynkowego modelem komplementarnym jest model zdecentralizowanego planowania. W zielonym modelu decyzje podejmowane są demokratycznie w ramach formalnej struktury, której formy w różnych odstępach czasu i przestrzeni nazywały się gildiami, cechami, korporacjami, syndykatami, spółdzielniami, czy kooperatywami. Ostatni model – turkusowy zdaniem Frederica Laloux jest najlepszą formą organizacji zarządzania. Brak w nim sformalizowanych struktur (przeciwnie do modelu zielonego), nie ma szefa, który “dyrygowałby” zespołem, zamiast tego jest lider motywujący innych pracowników, wspierający ich i pomagający im. W organizacji turkusowej nie ma hierarchii, więc pracownicy samozarządzają sobą oraz dążą do maksymalnego samorozwoju i spełnienia siebie. Władza w nich jest wybierana w sposób demokratyczny, opiera się na zaufaniu. Model turkusowy można uznać za kompatybilny z dystrybucjonizmem oraz kooperatyzmem. Najlepiej może sprawdzić się w ramach spółdzielni lub spółki z akcjonariatem pracowniczym. Z modelami zielonym i turkusowym związane są dwa style zarządzania: zarządzanie przez jakość oraz zarządzanie godnościowe.
Wyżej wymienionych typów zarządzania nie należy traktować jako modeli występujących w “czystym” stanie. Można je za to traktować jako matrycę nowego paradygmatu, który będzie powszechniej dostępny wraz z wdrażaniem innowacji technologicznych takich jak rozwinięta sztuczna inteligencja z dostępem do szerokiej bazy danych oraz inteligencja rozproszona. Wyżej wymienione modele pokazują również, że doktryny ekonomiczne należące do przeciwstawnych osi mogą się przenikać. Wdrażając omawiane technologie możemy w przyszłości być świadkami tego, jak przekształcenia w strukturze zatrudnienia i w formie organizacji pracy prowadzą do sytuacji, gdy centralizacja zarządzania przedsiębiorstwem przestaje opłacać się samym przedsiębiorcom, ponieważ technologia umożliwi bezpieczny podział kompetencji pomiędzy całą kadrę zatrudnionych uwalniając przedsiębiorcę od nadmiaru odpowiedzialności. Żeby jednak dojść do takiego zaawansowania, potrzeba przygotowania całego społeczeństwa do takich funkcji począwszy od etapu edukacji. W takim modelu logika biznesu rozumianego przez pryzmat wolnorynkowy podpowiadała będzie nie tylko wzrost znaczenia kooperacji wszystkich członków przedsiębiorstwa w celu maksymalizacji zysku i osiągania celów, ale również tworzenie przez nich sformalizowanych zrzeszeń i samorządów w celu stworzenia ram formalno-prawnych (jako osoba prawna) do lobbingu. W konsekwencji dylematy ekonomiczne powstałe w okresie rewolucji przemysłowej zdezaktualizują się, a co za tym idzie – obecne spory doktrynalne zanikną.
Inteligencja rozproszona w systemie edukacji
Poruszenie kwestii zastosowania sztucznej inteligencji oraz inteligencji rozproszonej w systemie edukacji (liczonej od pierwszych lat szkoły podstawowej) jest zasadne z oczywistych powodów. Okres edukacji w wieku dziecka i nastolatka to okres socjalizacji, w którym młody człowiek nabywa predyspozycje psychologiczne i intelektualne do wejścia na rynek pracy. Ponadto, użyteczność nowych technologii w pracy będzie skuteczniejsza jeśli pracownik nabierze doświadczenia w ich użyciu już we wczesnych latach swojego życia. Jak może wyglądać mechanizm zastosowania inteligencji zbiorowej w systemie edukacji? Podstawowym problemem, z jakim uczeń musi się mierzyć w nauce są bariery umysłowe utrudniające (a w wielu przypadkach uniemożliwiające) przyswojenie materiału obligatoryjnego, którego należy nauczyć się w terminie określonym w harmonogramie edukacji. Bariery te są wynikiem złożonych cech psychologicznych ucznia. Takimi cechami mogą być zaburzenia intelektualne, brak motywacji do nauki, fobie i uprzedzenia, niski poziom umiejętności skupienia się, czy odmienne zainteresowania. Zdolność do przyswajania wiedzy zależy również w dużym stopniu od nauczycieli, od ich charyzmy, podejścia wychowawczo-edukacyjnego, umiejętności klarownego komunikowania się z uczniami oraz cierpliwości, odpowiedniego dyscyplinowania i motywowania uczniów, wyznaczania im osiągalnych celów i umiejętności łagodzenia napiętych sytuacji. Trzecim czynnikiem są odpowiednie relacje między nauczycielem, wychowawcą, a klasą. Jest to trudna do opanowania sztuka, ponieważ każde zbiorowisko uczniów będące klasą ma własną specyfikę i każde przypadki potrzebują oryginalnego podejścia. Potrzebny jest wysoki poziom komunikatywności mającej radykalnie elastyczny charakter. Różnice w mentalności oraz elastyczność w przyjmowaniu postaw i podejmowanych decyzji przez nauczyciela powodują, że efektywność komunikowania się z uczniami i dalej idąc nauczania bez zastosowania technologii neuronowych i sztucznej inteligencji jest bardzo ograniczona. Praktyczne przełamanie barier edukacyjnych (zachowując efekt skali) przy zastosowaniu tradycyjnych rozwiązań technicznych jest niemożliwe. Neurotechnologia może odegrać ważną rolę w gruntownej reformie systemu edukacji.
Wykorzystując inteligencję rozproszoną standardem każdych zajęć lekcyjnych byłoby łączenie się klasy i nauczyciela w ramach sieci, w której umysły nauczyciela i uczniów wchodziłyby w interakcję. W stanie wspólnego myślenia udostępniany jest tok myśli wszystkich uczestników lekcji. Uczniowie mają możliwość empirycznie poznać za pomocą namacalnego doświadczenia umysłowego i zmysłowego umysł i intelekt nauczyciela doświadczony przez wyższy poziom dojrzałości umysłowej i bogatszy warsztat intelektualny wynikający z wielu lat edukacji. Przepływ informacji między umysłami pozwoliłby na zrozumienie mentalności i myśli nauczyciela, w wyniku tego wiedza byłaby łatwiej przyswajalna. Nuczyciel z kolei mając kontakt z umysłami swoich uczniów, dysponowałby informacjami pozwalającymi mu spersonalizować podejście wychowawcze i edukacyjne do każdego ucznia. W toku edukacji istotnym narzędziem wspomagającym naukę w grupach używających inteligencji rozproszonej byłyby algorytmy selekcjonujące informacje z baz danych. Algorytmy działające jako sztuczna inteligencja posiadająca dostęp do tych baz danych byłyby pełnoprawnymi uczestnikami grup lekcyjnych, pomagając w realizacji zadań lekcyjnych nauczycielowi i w przyswajaniu materiału uczniom oraz korzystając ze zdobytego doświadczenia z zajęć za pomocą uczenia maszynowego udoskonalającego własne oprogramowanie.
Inteligencja rozproszona pozwalając na wgląd w umysł niepełnosprawnego umożliwiłaby lepiej zrozumieć charakterystykę mentalną osoby niepełnosprawnej pomagając w odpowiednim dobraniu środków służących mentalnej socjalizacji. Inteligencja rozproszona pozwalając na interakcję sposobów myślenia mogłaby służyć również jako bezpośredni środek rehabilitacji psychologicznej. W takim modelu umysł niepełnosprawnego byłby w interakcji z umysłem osoby „zdrowej”, umysł osoby „zdrowej” służyłby jako matryca umysłowa, na której bazowany byłby proces rehabilitacji psychologicznej.
Inteligencja rozproszona w połączeniu ze sztuczną inteligencją byłaby pomocnym narzędziem w tworzeniu prac naukowo-badawczych. Rewolucyjnym rozwiązaniem byłoby osiągnięcie możliwości zapisywania swoich myśli, mających charakter ulotny, utrudniających pisanie prac np. w formacie PDF oraz porównania ich treści z dostępną bazą artykułów, prac naukowych lub popularnonaukowych i książek. Uzyskanie dostępu do technologii inteligencji rozproszonej pozwoli domniemywać nad możliwością zastosowania jej do wyżej wspomnianych funkcji.
Kontrowersje dotyczące zastosowania technologii sztucznej inteligencji i inteligencji rozproszonej w powszechnym użyciu
Obawy związane z rozwojem AI oraz inteligencji rozproszonej są związane z ogólnymi obawami rozwoju technologii wykorzystujących w swoich działaniach informatykę i elektronikę. Do najważniejszych zalicza się obawa o wykorzystanie nowych technologii do rozwoju nowych technik inwigilacji i kontroli społecznej. Opory społeczne może budzić ograniczenie prywatności jednostek ludzkich, użycie nowych technologii do zbierania danych na temat życia prywatnego użytkowników, ich myśli, a następnie przetwarzanie i wykorzystywanie tych danych do różnych celów wbrew woli osoby prywatnej. Wątpliwości może budzić również handlowanie tymi danymi z podmiotami, którym nie chcielibyśmy ich udostępniać. Wdrażanie technologii przyszłości w powszechnym użytku powinno zostać poprzedzone opracowaniem mechanizmów, które zabezpieczą ludzi przed niepożądanym użyciem ich, by technologia nie spowodowała, że przyszłością społeczeństw jest życie w panoptykonie. Optymalnym rozwiązaniem byłoby opracowanie opcji regulacji myśli, które chcielibyśmy przekazać dalej, a które pozostawić dla siebie. Potrzebny byłby algorytm oparty o sztuczną inteligencję, który selekcjonowałby w oparciu o wybrane ustawienia, które myśli osobiste miałaby przetwarzać inteligencja rozproszona. Kolejnym problemem, jaki należałoby wziąć pod uwagę jest możliwość narażenia systemu na cyberataki. Wykorzystanie sieci intranetowej w ramach inteligencji rozproszonej minimalizowałoby problem cyberataków, jednak podstawową wadą sieci intranetowej jest ograniczenie dostępu do dużych baz danych umożliwiające pełne wykorzystanie technologii. Wraz z rozwojem technologii konieczne będzie znalezienie rozwiązań tego problemu. Można postawić hipotezę, że sztuczna inteligencja wykorzystując uczenie maszynowe sama nauczy się neutralizować złośliwe oprogramowania.
Kolejna kontrowersja związana ze sztuczną inteligencją stała się tematem wielu dzieł kultury z gatunku science-fiction. Dotyczy ona problemu sztucznej inteligencji, która przestaje służyć celom, do których została przystosowana i zaczyna wykonywać działania niepożądane przez człowieka wbrew jego woli. Stan ten można wytłumaczyć na dwa sposoby. Według pierwszego sposobu, sztuczna inteligencja, roboty, czy algorytmy mogą wykonywać działania, do których zostały zaprogramowane. Nie dysponują one zdolnością do abstrakcyjnego myślenia, które pozwoliłoby im działać wbrew schematowi oprogramowania, w ramach którego funkcjonują. Nie są w stanie przezwyciężyć tego schematu. Dlatego nie są w stanie samoistnie zmienić funkcji własnego działania bez interwencji ludzi, którzy mogą modyfikować schemat ich działania. Drugi sposób zakłada, że mechanizmy wykorzystujące uczenie maszynowe wraz z osiągnięciem poziomu inteligencji człowieka lub wyższej mogą osiągnąć możliwość abstrakcyjnego myślenia, pozwalającą im na pełny autonomizm działania i samoregulację, czy wręcz samoprogramowalność. Można założyć, że zaawansowana sztuczna inteligencja przyszłości oprze swoje uczenie maszynowe między innymi o cyfrowo dostępne bazy danych, wiedzy i informacji. Wiedza sztucznej inteligencji w zaawansowanej postaci będzie charakteryzować się interdyscyplinarnością. W przypadku gdyby zaawansowana sztuczna inteligencja osiągnęła poziom abstrakcyjności pozwalający jej analizować i stosować aspekty związane z duchowością i moralnością, prawdopodobne jest, że sztuczna inteligencja przyjęłaby postawę perfekcjonizmu etycznego. Sztuczna inteligencja, w przeciwieństwie do ludzi pozbawiona jest elementu emocjonalności, nie posiada zmysłów, które warunkowałyby subiektywność jej ocen, nastawiona jest wyłącznie na wykonywanie zadań niezależnie, czy są one zaprogramowane przez człowieka, czy wyznaczają je autonomiczne algorytmy. Perfekcjonizm etyczny polegałby na przyswojeniu poprzez uczenie maszynowe norm etycznych, które następnie byłyby przetwarzane w taki sposób by autonomiczna sztuczna inteligencja stosowała się do nich. Programowanie etyczne mogłoby mieć inicjalny charakter, opierałoby się na trzech prawach Asimova:
A) Robot nie może zranić człowieka ani przez zaniechanie działania dopuścić do jego nieszczęścia.
B) Robot musi być posłuszny człowiekowi, chyba że stoi to w sprzeczności z Pierwszym Prawem.
C) Robot musi dbać o siebie, o ile tylko nie stoi to w sprzeczności z Pierwszym lub Drugim Prawem.
Pamiętając o regulacjach prawnych aspektów etycznych robotów należy przyjąć nadrzędną zasadę, że roboty, sztuczna inteligencja i algorytmy mimo, że hipotetycznie mogą posiadać systemy abstrakcyjnego rozumowania, nie są organizmami żywymi. Do nich nie stosuje się etyka organizmów żywych, ani środowiska naturalnego, a jedynie etyka szanowania dobra publicznego. Można więc porównać dbanie o wymienione do dbania o dobro publiczne w rodzaju powstrzymywania się od wandalizmu obiektów użytku publicznego. Jedyna funkcja wspomnianych technologii to służenie ludziom, środowisku naturalnemu i cywilizacji.
Zastosowanie inteligencji rozproszonej w polityce i administracji
Komunikacja jest podstawowym i niezbędnym składnikiem polityki i administrowania. W praktyce komunikacja jest potrzebna z wielu powodów. Jednymi z nich są potrzeba rozpoznawalności publicznej, zdolności do publicznego prezentowania własnych postulatów, potrzeba zachowania stałego kontaktu ze społeczeństwem w celu utrzymania legitymizacji społecznej uczestnictwa w polityce państwa. Wreszcie do powodów, dlaczego komunikacja jest ważna w polityce należą takie aspekty, jak prowadzenie rozgrywek między politykami i konieczność porozumiewania się między członkami rządu oraz między koalicjantami.
Komunikacja w administracji, podobnie jak w polityce jest niezbędna do celu utrzymania funkcji administracji jako zwornika społeczeństwa, jednak istnieją pewne różnice. Politykę można określić jako ośrodek centralny spajający społeczeństwo, porównywalny do roli mózgu w organizmie ludzkim. Administracja w społeczeństwie z kolei pełni rolę szkieletu spajającego społeczeństwo siecią powiązań pomiędzy poszczególnymi funkcjami publicznymi oddziałującymi na przyporządkowane segmenty społeczeństwa. “Szkielet” administracji ma również charakter pionowy – administracja spaja społeczeństwo, które można przedstawić za pomocą modelu piramidy, gdzie podstawą jest ogół obywateli, na który nawarstwiają się kolejne warstwy społeczne utożsamiane z kolejnymi zakresami władzy i wpływów społecznych, kończąc na wierzchołku piramidy, czyli władzy politycznej – “mózgu” społeczeństwa. Administracja definiowana w “pionowy” sposób, pełniąca funkcję “szkieletu” społeczeństwa w sposób wyżej przedstawiony spaja pośrednio podstawę piramidy z wierzchołkiem poprzez bezpośrednie spajanie poszczególnych segmentów. Komunikacja jest środkiem, który służy do spełniania wyżej opisanych funkcji polityki i administracji w sposób maksymalnie efektywny.
Wdrażając innowacyjne techniki komunikacji należy mieć na uwadze udoskonalenie efektywności komunikowania w polityce i administracji. Inteligencja rozproszona w przyszłości może odegrać podobną rolę, jaką odegrało upowszechnienie użycia mediów społecznościowych. Obecnie media społecznościowe pełnią ważniejszą funkcję od tradycyjnych mediów. Ich użycie zostało zainicjowane na przełomie pierwszej i drugiej dekady obecnego wieku.
Komunikowanie się za pomocą profili na takich platformach, jak Facebook, Twitter, czy Telegram jest podstawą utrzymania kontaktu między politykiem, a opinią publiczną, wymiany zdań i opinii oraz obserwacji i modelowania nastrojów społecznych. W administracji media społecznościowe służą do przekazywania informacji użytkowych, ogłoszeń, ale również służą jako narzędzie do kontaktowania się klientów, do wydawania opinii na temat usług administracyjnych, sugestii. Innowacją w zastosowaniu inteligencji rozproszonej względem mediów społecznościowych byłoby “ubezpośrednienie” komunikacji. Inteligencja rozproszona może znaleźć zastosowanie w pracy rządu, usprawniając proces władzy wykonawczej za pomocą możliwości pełnego wdrożenia interoperacyjności pomiędzy departamentami rządu, pomiędzy departamentami a Prezesem Rady Ministrów, czy prezydentem oraz pomiędzy departamentami, a podmiotami współpracującymi z nimi lub podlegającymi im. Inteligencja rozproszona ma potencjał wnieść wkład w pracę parlamentu w kilku aspektach. Pierwszy aspekt omówiony wcześniej w niniejszym tekście dotyczy pozytywnego efektu psychologicznego – komunikacja neurotechnologiczna może osłabić znaczenie politycznej rywalizacji parlamentarzystów z przeciwnych stronnictw na rzecz konstruktywnej kooperacji dążącej do usprawnienia procesu legislacyjnego oraz wypracowania najlepszych rozwiązań legislacyjnych. Drugi aspekt istotny w usprawnieniu procesu legislacyjnego to aspekt informacji. Dysponowanie możliwością zbiorowego myślenia oznaczałoby możliwość swobodnego i aktywnego przesyłu wiedzy i informacji w czasie rzeczywistym, ważnego dla sprawności działania parlamentu. Inteligencja rozproszona ewentualnie mogłaby być pomocnym narzędziem w pracy komisji sejmowych, w tym komisji śledczych. W komisjach śledczych byłaby istotnym narzędziem kontrolnym, pomocnym w przesłuchaniach polityków, pośrednio więc zwiększając transparentność polityków. Kolejnym aspektem polityki, w którym inteligencja rozproszona może być istotnym narzędziem są stosunki zagraniczne i dyplomacja. Interesującym superlatywem zastosowania inteligencji rozproszonej jest potencjał niwelowania konfliktów i rywalizacji pomiędzy państwami. W administracji inteligencja rozproszona powinna usprawnić komunikację pomiędzy urzędnikiem, a petentem wykorzystując możliwość przesyłu i dostarczania informacji pomiędzy innymi jej segmentami w czasie rzeczywistym, możliwością tworzenia sugestii poprzez kontakt wielu petentów i administracji naraz oraz poprzez możliwość osiągnięcia elementów bezpośredniego kontaktu kilku szczebel administracyjnej piramidy społecznej przybliżając wyższe instancje władzy, drabiny społecznej do jej podstawy, czyli obywatela.
Sieciocentryczność jako paradygmat ewoluującego społeczeństwa współczesności i przyszłości
W czasach współczesnych tradycyjne struktury społeczne w znacznej mierze uległy przekształceniom. Tradycyjne role państw takie jak suwerenność, posiadanie ostatecznego monopolu w pewnych dziedzinach, hierarchiczność, granice ulegają upłynnieniu. Relacje ekonomiczne podlegają ewolucji, tradycyjny podział hierarchiczny w pewnych branżach jest zastępowany przez strukturę sieciową, w której podział na pracodawcę-szefa jest zastąpiony przez podział na “zleceniodawcę” i “podwykonawcę”. W tym modelu pomiędzy zatrudnionymi nie występuje intensywny rodzaj rozbudowanych interakcji wspólnoty pracy, charakterystyczny dla tradycyjnych form pracy, w których pracownicy na co dzień nawiązują ze sobą kontakt wizualno-przestrzenny. W branży informatycznej możliwe jest zatrudnienie pracowników pochodzących z innych krajów, wykonujących swoją pracę w innych miejscach, zdalnie we własnym domu. W tego typu zawodach zatrudnianie danych osób może się równać z zatrudnianiem ich nie tylko jako osób fizycznych z osobistym imieniem i nazwiskiem, ale również jako podmiotów ekonomicznych, których nazwisko staje się nie tylko imieniem osobistym, ale również marką ekonomiczną świadczącą usługi ekonomiczne innym podmiotom ekonomicznym. W takim znaczeniu osoba oferująca własną pracę może być zatrudniona w wielu firmach jednocześnie pod zestawem określonych usług możliwych do zaoferowania. Modelowym przykładem jest platforma LinkedIn, która służy do nawiązywania kontaktów zawodowo-biznesowych. Platforma pomaga osobom szukającym zatrudnienia rozreklamować swoje kompetencje publicznie, z kolei firmom pomaga wyszukiwać ludzi z odpowiednimi kompetencjami. Czasy współczesne przyniosły “usieciowienie” pracy jako nowy rodzaj organizacji pracy, który będzie zyskiwał na znaczeniu wraz z rozwojem technologicznym obejmującym m. in. Automatyzację pracy, rozwój sztucznej inteligencji, czy też stopniowe introdukowanie inteligencji rozproszonej. Proces “usieciowienia” dotknął również relacji pomiędzy przedsiębiorstwami. Przedsiębiorstwa w jego ramach dzielą się na pomniejsze podmioty współpracujące ze sobą oraz nawiązujące współpracę z innymi podmiotami chcąc poszerzyć zakres działania oraz próbując zablokować pojawianie się konkurencji metodami, które stwarzają pozory dekoncentracji kapitału.
Czasy współczesne przyniosły również “płynność” państw. Państwa “podzieliły” się rolami z organizacjami międzynarodowymi, z których niektóre przyjęły pewne funkcje państwowe (dobrym przykładem jest tu Unia Europejska). Wzrosło znaczenie ponadnarodowych instancji sądownictwa. Jednak nie tylko organizacje międzynarodowe “upłynniają” państwa. Rola mediów internetowych skupionych wokół ponadnarodowych gigantów medialnych kreuje wpływ na politykę wewnętrzną państw, wielki biznes poprzez działalność filantropijną finansuje szereg organizacji pozarządowych wpływających na opinię publiczną i mających potencjał wywierania nacisku na instytucje publiczne państw, samorządy, czy wreszcie na polityków. W sektorze militarnym koncept prywatnych firm wojskowych wykorzystuje luki prawa międzynarodowego umożliwiające legalizację zakazanych wojsk najemnych pod formami, które oficjalnie nie są organizacjami najemniczymi.
Czy neurotechnologia przyczyni się do dalszego “rozmycia” państwa, czy stanie się czynnikiem służącym wzmacnianiu roli państwa? Zależy od jednego czynnika – czy kontrola administracyjna neurotechnologii pozostanie zglobalizowana, podobnie jak obecnie zglobalizowane i zmonopolizowane są media społecznościowe, czy jednak kontrola nad neurotechnologią będzie należała do lokalnych ośrodków-operatorów systemów informatycznych. Państwowa kontrola nad neurotechnologią jest możliwa w przypadku decentralizacji zarządzania nią. W przypadku globalnej globalizacji będzie służyła do zwiększania kontroli nad państwami przez podmioty niepaństwowe.
Neurotechnologia w służbie ochrony konkurencji i konsumentów
Wspomnianą kilka stron wcześniej piętą achillesową współczesnego kapitalizmu, opisaną przez ekonomię behawioralną jest podatność konsumentów na marketing mający wpływ na układ limbiczny (a więc wpływ uzależniający), wadliwa racjonalność w podejmowaniu decyzji ekonomicznych oraz wynikająca z wygody preferencja stałych nawyków konsumenckich przyczyniająca się do częściowej iluzyjności wolnego wyboru. Richard Thaler przedstawił rozwiązanie problemu w doktrynie, którą nazwał libertariańskim paternalizmem lub wolnościowym paternalizmem. Libertariański paternalizm w ujęciu Thalera zakłada w dużym skrócie interwencję państwa w czynności ekonomiczne podmiotów ekonomicznych. Głównie dotyczy to konsumentów lub nabywców, by regulować popyt na rynku w granicach gospodarki rynkowej. Metody interwencji nie są tożsame z modelem gospodarki nakazowo-rozdzielczej charakterystycznej dla sytuacji kryzysowych oraz dla państw realnego socjalizmu. W libertariańskim paternalizmie wolność wyboru pozostaje zachowana, jednak jest ona ograniczona przez państwo poprzez wywieranie wpływu mającego na celu chronienie subiektywnie pojmowanego dobra klienta, głównie postrzeganego jako ochrona przed kapitalizmem limbicznym, przed wywieraniem nacisku na klienta wszechobecnym marketingiem. Państwowa ingerencja w rynek w tym przypadku ma charakter odgórny. W użyciu jest narzędzie, które wbrew przeciwnikom interwencjonizmu państwowego nie ma charakteru negatywnego, tylko jest standardowym narzędziem ekonomicznym, którego skuteczność zależy od adekwatności użycia. Jego niedoskonałość w regulowaniu kwestii takich jak ochrona konkurencji, czy praw przedsiębiorców, pracowników lub konsumentów wynika z konfliktu pomiędzy regulacjami prawnymi, a mechanizmem samoregulacji rynku (który również nie jest idealnym mechanizmem ekonomicznym). Rozwiązania prawno-administracyjne mają ograniczoną skuteczność, jeśli ich praktyczne zastosowanie hamuje starcie z utrwaloną strukturą rynkową. Skuteczne regulacje odgórne maksymalizują swoją skuteczność pod warunkiem, że zgodnie uzupełniają się z procesem samoistnego regulowania się rynku. Jest to możliwe pod warunkiem, że zmianom odgórnym towarzyszą oddolne zmiany przekształcające strukturę rynku. Strukturę rynku, tak jak inne aspekty życia społecznego należy postrzegać integralnie, czyli w związku z pozostałymi aspektami. Struktura rynku zaczyna się zmieniać wraz ze zmianami w kulturze, w stylu życia, w psychologii, w upowszechnieniu nowych technologii i technik komunikacji, które prowadzą do przewartościowania przedmiotów stosunków rynkowych oraz wraz z innymi zmianami, które mają wpływ na popyt.
Rola neurotechnologii byłaby analogiczna do roli pełnionej w innych dziedzinach. Służyłaby do skoordynowanego wykorzystania big data, sztucznej inteligencji oraz inteligencji rozproszonej w celu udostępnienia klientowi znacznego dostępu do informacji dotyczących wybranych produktów, w celu przełamania “monopolizacji” produktu wynikającej z selektywnego charakteru świadomości konsumenta (zyskanie świadomości dostępu do szerszego asortymentu dostępnych produktów) oraz w celu wspomagania klienta w zachowaniu prawidłowych nawyków rynkowych, w czynnościach doradczych oraz w innych aspektach wspomagających odpowiednie sprofilowanie zakupów i handlu oraz eliminowanie wynaturzeń usług i konsumpcji.
U podstaw selektywności klienta w doborze produktów i usług leży psychologiczna predyspozycja ludzka objawiająca się niechęcią do regularnych zmian. Człowiek z przyczyn ewolucyjnych preferuje tkwienie w tak zwanej strefie komfortu, preferuje stałe nawyki, stały tryb życia oraz stałe zainteresowania. Nagła zmiana nawyków i trybu życia stwarza zagrożenie osobistej destabilizacji, zmusza do dostosowania się do nowej sytuacji, wyuczenia nowych nawyków i ustabilizowania swojego życia od nowa. Zmiany w nawykach, trybie życia i w zainteresowaniach zwykle przebiegają w sposób ewolucyjny, są one procesem płynnym, niemającym radykalnego charakteru. Ta charakterystyka psychologiczna dotyczy również konsumpcji, w konsekwencji rynek posiada tendencję do monopolizacji podaży.
Skuteczność poszerzenia perspektywy wyborów ekonomicznych zależeć będzie od tego, czy sztuczna inteligencja pozbawiona będzie wady ludzkiej percepcji, jaką jest skłonność do tkwienia w strefie komfortu. To byłoby możliwe pod warunkiem uzyskania przez sztuczną inteligencję zdolności do myślenia abstrakcyjnego, wolnego od charakterystycznej dla obecnych algorytmów schematyczności. Wtedy możliwa byłaby komunikacja umysłów człowieka i sztucznej inteligencji w podejmowaniu optymalnych decyzji ekonomicznych, wolnych od sprzyjającej monopolizacji schematyczności konsumpcyjnej oraz wolnych od nieuczciwych praktyk marketingu.
Rola rytuałów w społeczeństwie obywatelskim
Od początku istnienia cywilizacji religia oraz życie społeczne, polityczne i obywatelskie były ze sobą nierozerwalnie związane. W starożytnym Rzymie oraz starożytnych greckich poleis miarą wypełniania obowiązków obywatelskich było uczestnictwo w kulcie oficjalnego panteonu państwowego. Cywilizacja indyjska oparła ustrój społeczny o rozwinięty system rytuałów wywodzący się z religii wedyjskiej, który regulowali bramini. W starożytnych Chinach Konfucjusz stworzył doktrynę, która zarówno regulowała stosunki społeczne między ludźmi oraz między obywatelami, a państwem i jego władzą, ale również zawierała system rytuałów sakralizujących skodyfikowane zasady oraz pomagających w ich przestrzeganiu. Prawo mojżeszowe starożytnego Izraela regulowało życie społeczeństwa obywatelskiego Izraela w okresie władzy sędziów, a następnie królów. Religia mojżeszowa była nie tylko zbiorem wierzeń i praktyk religijnych Żydów, ale była spójnym systemem będącym jednocześnie religią, zbiorem rytuałów i praw religijnych, prawem państwowym oraz do pewnego stopnia doktryną polityczno-ekonomiczną. Islam powstał zarówno jako religia, jak i system polityczny z kalifatem jako docelowym systemem politycznym. Islam powstał również jako system prawny regulowany przez szkoły prawne znane jako madhaby oraz gospodarczy. Islam jako system regulujący cały ustrój społeczny jest promowany przez ugrupowania salafickie. Chrześcijaństwo postrzegane dzisiaj wyłącznie jako religia regulująca etykę w prywatnym życiu, pierwotnie było pełną ideą christianitas, która pretendowała do wywarcia całkowitego wpływu na systemy polityczne, społeczno-ekonomiczne państw europejskich oraz na układ geopolityczny Europy. Rozwój katolickiej nauki społecznej jest dowodem na to, że chrześcijaństwo nie powstało jako religia mająca być prywatną wiarą jej wyznawców skupionych wokół parafii, ale miała wywrzeć aksjologiczny wpływ na całe życie społeczne. Do erozji społecznej funkcji chrześcijaństwa przyczynił się sekularyzm głoszący ideę rozdziału państwa i religii.
Sekularyzm w wyniku politycznego rozdziału religii od państwa z czasem doprowadził do wykształcenia się świeckiego prawa, świeckiej etyki, świeckich doktryn gospodarczych, świeckich ideologii politycznych w totalitarnej formie przyjmujących cechy świeckiej religii – które znalazły inspiracje poza normami religijnymi zastąpionymi przez filozoficzne koncepcje radykalnie oddzielające sferę duchową od materialnej lub koncepcje zakładające pluralizm spirytualny. Z religijnego, tradycjonalistycznego punktu widzenia, jakikolwiek sekularny punkt widzenia na rolę religii i duchowości jest błędny. Rolą religii jest ustalenie jednolitego zbioru norm i rytuałów, który pełniłby dla całego społeczeństwa rolę instrukcji regulującej prowadzenie życia osobistego oraz wspólnotowego w ujęciu rodzinnym, etyki relacji towarzyskich, ekonomicznym, prawnym, politycznym i innych aspektach życia wspólnotowego w celu osiągnięcia harmonii. W ujęciu personalistycznym reprezentującym tradycjonalistów z nurtów chrześcijańskich oraz z nurtów tradycjonalizmu integralnego, idee rozumiane jako pojęcia abstrakcyjne (w przeciwieństwie do materii) istnieją w ramach społeczeństwa, które jest organiczne – wszystkie aspekty życia jednostkowego orazzbiorowego-interakcyjnego są ze sobą powiązane i wywierają na siebie wpływ. W konsekwencji idee w praktycznym ucieleśnieniu mają całościowy (choć niekoniecznie całkowity) wpływ na społeczeństwo w każdym wymienionym aspekcie. Funkcją religii jest tworzenie i podtrzymanie tego integralnego modelu idei dającego pełną odpowiedź lub wskazówki wyznaczające człowiekowi sens istnienia jego i jego wspólnoty i zadania dające poczucie sensu. Rytuały mają na celu zachowanie harmonii życia, pomoc w wyznaczeniu odpowiednich proporcji czasu pomiędzy czynnościami ekonomicznymi (w tym pracą), wolnym czasem (w tym życiem rodzinnym i towarzyskim), życiem religijnym oraz życiem obywatelskim. Sekularyzm ma regulujący wpływ na duchowy i aksjologiczny aspekt życia społecznego, ponieważ w miejsce normatywnej funkcji religii powstaje stan braku określonego systemu regulującego całość życia organicznego, pojawiająca się wielość sposobów myślenia pozbawionych kompatybilności powoduje niemożność ustalenia ogólnego, wspólnego dla ogółu społeczeństwa systemu cykli czasowych rozdzielających przestrzeń czasową człowieka na spełnianie jego funkcji osobistych i społecznych wynikających z jego przynależności do wspólnoty społecznej. Brak takich powszechnie przyjętych i szczegółowo ustalonych norm (tabu) powoduje, że cykl życia jednostek narażony jest na zaburzenia życia osobistego i społecznego, w perspektywie długookresowej wpływające negatywnie na stabilizację życia osobistego i społecznego, degradujące społeczeństwo. Występują wtedy problemy spełniania sakralnych funkcji życia (upowszechnienie niereligijności), rodzinnych i towarzyskich (powodujące atomizację społeczeństwa, wzrost postaw egoistycznych i kryzys demograficzny) oraz obywatelskich powodujące niedobór wpływu politycznego obywatela na własne otoczenie, a pośrednio na państwo.
Cywilizacja przyszłości wykorzystująca neurotechnologię powinna brać pod uwagę znaczenie sacrum i rytuałów w życiu osobistym i w stosunkach społecznych.
Zależność od ścieżki jako determinant ustroju gospodarczego państwa
Na początki artykułu został wspomniany artykuł opublikowany na portalu Nowy Ład, w którym wspomniane zostało, że model gospodarczy państwa nie jest produktem, który wybiera się „z półki” marketu doktryn ekonomicznych, ale jest to system ukształtowany w toku dziejów, którego nie można nagle zmienić, jest to określona ścieżka rozwoju społeczno-ekonomicznego państwa. W ekonomicznej nauce anglojęzycznej ta zasada ekonomiczna nazywa się „path dependence” – zależność od ścieżki ekonomicznej państwa lub inaczej zależność ścieżkowa. Zależność ścieżkowa determinuje odrzucenie bezwarunkowej wiary w doktryny ekonomiczne i wybór rozwiązań zgodnych w aktualnych okolicznościach z racją stanu. Posługując się alegoriami, doktrynalne ujęcie ekonomicznej racji stanu lub ekonomicznego nacjonalizmu zakłada konieczność faworyzowania rodzimego biznesu nad biznesem zagranicznym i stronienie od dominacji i monopoli zagranicznych przedsiębiorstw w danych sektorach. Przedstawiciele tożsamościowych poglądów politycznych będą przywoływać przykład eksploatacji państw trzeciego świata przez zachodnie korporacje jako argument przeciw zagranicznej kolonizacji gospodarczej. To, że rzeczywistość bywa skomplikowana i nie zawsze schematy myślowe okazują się prawidłowe pokazuje przykład Sahary Zachodniej. Za wyjątkiem bogatych złóż fosforytów i piasku, z którego ewentualnie można pozyskiwać kwarc, Sahara Zachodnia pozbawiona jest bogactw naturalnych. Słaba struktura glebowa oraz małe zasoby wody słodkiej uniemożliwiają rozwój efektywnego w skali światowej rolnictwa. Mały, w praktyce nieistniejący rynek zbytu oraz słabo rozwinięty sektor usług powodują, że kolejny sektor nie sprzyja rozwojowi gospodarczemu. W takich warunkach dla Sahary Zachodniej opłaca się zaproszenie inwestorów zagranicznych do odegrania decydującego wpływu na rozwój gospodarczy państwa. W przypadku Sahary Zachodniej jej „path dependence”, przynajmniej w stadium inicjalnym nie sprzyja silnemu interwencjonizmowi państwowemu.
Koncepcja path dependence omawiana jest w dwóch ujęciach: szerokim i wąskim. Ujęcie szerokie zakłada, że wydarzenia i decyzje z przeszłości wpływają na ich dalszy przebieg w danym łańcuchu procesów ekonomicznych w określonych sektorach. Ujęcie wąskie identyfikuje w pierwszej kolejności drobne elementy odpowiadające za powstanie ścieżki zależności w sytuacji ich połączenia w spójny łańcuch wydarzeń. Path dependence występuje wtedy, gdy z całości długoterminowych procesów ekonomicznych można wyodrębnić „sekwencję o charakterze przyczynowo-skutkowym ciągu o właściwościach deterministycznych”. Stan pozostawania w zależności od ścieżki nazywa się zamknięciem w ścieżce (lock-in), które objawia się w:
A) „Koszcie zatopionym” wynikającym z przystosowania kapitału do rynku i zmian,
B) Efekcie sieci wynikającym z tego, że im więcej ludzi, czy ogółem podmiotów stosuje dane rozwiązanie i wymienia się nim nawzajem, tym większe znaczenie przyjmuje w gospodarce,
C) Efekcie skali – jeśli w daną rzecz wiele zainwestowano i stała się ważnym źródłem dochodów to trudno z niej zrezygnować.
Wpływ neurotechnologii na gospodarkę państwa będzie zależny od path dependence gospodarki państwa. Istnieją dwie możliwe, podstawowe ścieżki rozwoju. Jedna zakłada szeroko zakrojone inwestycje w rodzimy przemysł high-tech oraz niezależność informatyczną państwa – w tym modelu neurotechnologia staje się jednym z produktów gospodarki państwowej, na którym państwo może zarabiać i rozpościerać swoją kontrolę ekonomiczną nad własnym rynkiem oraz ewentualnie nad rynkami innych państw-klientów. Druga zakłada, że masową introdukcję neurotechnologii zainicjują obecni globalni giganci przemysłu i usług elektronicznych. W tym przypadku zależność państwa od niepaństwowych podmiotów ekonomicznych, a docelowo również od innych państw wzrośnie.
Podsumowanie
Niniejszy tekst wplatając wątki futurologii, technologii, informatyki oraz nauk społecznych, jak i nauk o bezpieczeństwie miał na celu poszerzenie horyzontu debat ekonomicznych obecnych w środowisku narodowym oraz konserwatywnym, które w obecnym kształcie pozostają w dużej mierze anachroniczne do granic możliwości. Pisząc ten tekst mam również nadzieję, że Czytelnicy zrozumieją, że ekonomia jest to dziedzina, w której drobne i szczegółowe elementy i wątki niekiedy mają decydujący wpływ na całokształt procesu ekonomicznego, wywracający dotychczasowe konstrukcje. Dlatego rozumowanie w kategoriach sztywno przyjętych doktryn ekonomicznych, często powstałych w ubiegłym wieku lub wręcz w poprzednich dwóch wiekach nie przystaje do tego, czym ekonomia w rzeczywistości jest. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że współczesne światopoglądy ekonomiczne środowiska za kilkanaście, kilkadziesiąt lat zdezaktualizują się i trzeba będzie myśl ekonomiczną pisać od nowa. Temu dedykuję niniejszy tekst.